Ona się uśmiecha, kiedy już nie może inaczej...
Czasami zastanawiam się nad moim nocnym czytaniem. I tym, że niekiedy wręcz usypiam na stojąco. A czasami, między innymi dzisiaj, siedzę ze świadomością, że za trzy godziny będę musiała ubrać się do szkoły, ale nie potrafię zamknąć książki. Z czego to wynika?
To nieco irytujące, zważywszy na fakt totalnego zmęczenia. Ale cóż. Przynajmniej mam pewność, że książka nie odejdzie bez słowa.